Miało być wcześniej ale, że egzaminy już we wtorek...Istotna informacja jest taka, że Leonetta pojawi się za jakieś 8 rozdziałów. Jeśli to dobrze rozplanowałam będzie to rozdział 53. Albo 52. Kocham Was xx
Rozdział dla S. Blanco
*VIOLETTA*
Co miałam mu powiedzieć? Bo Cię kocham?
Weszłam załamana do Studia. Skierowałam się do łazienki ale zatrzymał mnie przesłodzony głos. Odwróciłam się w stronę Ludmiły, supernovej, rzekomej gwiazdy tego Studia. Spuściłam głowę. Zrobiła sztuczną smutną minke.
- Co to Violu się stało? Płakusiamy? Mickie się dowiedział, że kochasz innego?
- O czym ty mówisz??- spojrzałam jej w oczy.
- Violuś, Violuś, Violuś...Co to z ciebie wyrośnie?- sarkazm w jej głosie był bardzo dobrze słyszalny.
- Ludmiła, daruj sobie te gierki- przyjęłam pozycję obronną. Jej oczy zwężyły sie do szerokosci wąziutkich szparek. Jak oczy węża.
Weszłam załamana do Studia. Skierowałam się do łazienki ale zatrzymał mnie przesłodzony głos. Odwróciłam się w stronę Ludmiły, supernovej, rzekomej gwiazdy tego Studia. Spuściłam głowę. Zrobiła sztuczną smutną minke.
- Co to Violu się stało? Płakusiamy? Mickie się dowiedział, że kochasz innego?
- O czym ty mówisz??- spojrzałam jej w oczy.
- Violuś, Violuś, Violuś...Co to z ciebie wyrośnie?- sarkazm w jej głosie był bardzo dobrze słyszalny.
- Ludmiła, daruj sobie te gierki- przyjęłam pozycję obronną. Jej oczy zwężyły sie do szerokosci wąziutkich szparek. Jak oczy węża.
Bleh.
- Viola, skarbie, ja umiem wykorzystywać informacje.
- Na swoją korzyść.- wtrąciłam chłodnym tonem.
- Hahahah- zaśmiała się- Bardzo śmieszne Violuś. Przybliżyła się do mnie.
- Jeden niewłaściwy ruch i wszyscy poznają twój mały sekrecik- wyszeptała jadowitym tonem. Po czym obróciła się na pięcie, odrzuciła włosy i odeszła.
- Ludmiła odchodzi!
- Viola, skarbie, ja umiem wykorzystywać informacje.
- Na swoją korzyść.- wtrąciłam chłodnym tonem.
- Hahahah- zaśmiała się- Bardzo śmieszne Violuś. Przybliżyła się do mnie.
- Jeden niewłaściwy ruch i wszyscy poznają twój mały sekrecik- wyszeptała jadowitym tonem. Po czym obróciła się na pięcie, odrzuciła włosy i odeszła.
- Ludmiła odchodzi!
*MICKIE*
Co się stało? Dlaczego wyszła? Dlaczego miała takie problemy? Zaraz za nią poszedł Leon...
Znalazłem ją w sali tanecznej. Z głośników leciała szybka muzyka a sama Violetta ruszała się bardzo energicznie.
- CO TA ŻMIJA SOBIE WYOBRAŻA?!- wyskoczyła do góry- CO SOBIE MYŚLI?! JAK ONA MOŻE?!
Wykonała ostry piruet ale poślizgnęła się. Złapałem ją tuż przed spotkaniem z ziemią.
*VIOLETTA*
Czyjeś ciepłe ręce chwyciły mnie w talii. Otworzyłam oczy i ujrzałam twarz zaniepokojonego Mickie'go. Postawił mnie na nogi po czym odsunął się i skrzyżował ręce na piersi. Uważnie badał mnie wzrokiem od góry do dołu swoimi czarnymi oczami. Muzyka wciąż grała, jednak oboje milczeliśmy i czuć było narastające napięcie. W końcu Mickie się odezwał.
Czyjeś ciepłe ręce chwyciły mnie w talii. Otworzyłam oczy i ujrzałam twarz zaniepokojonego Mickie'go. Postawił mnie na nogi po czym odsunął się i skrzyżował ręce na piersi. Uważnie badał mnie wzrokiem od góry do dołu swoimi czarnymi oczami. Muzyka wciąż grała, jednak oboje milczeliśmy i czuć było narastające napięcie. W końcu Mickie się odezwał.
- Violetta, odezwij się.
Niesamowicie zaschło mi w gardle. Milczałam jak zaklęta.
- Violetta powiedz coś.
Dalej stałam w milczeniu, wgapiając się w parkiet sali tanecznej.
- Violetta do cholery!- wydarł się- Co się z tobą dzieje?! Przed chwilą o mało się nie uszkodziłaś, wybiegłaś z zajęć u Pablo, za Tobą Leon, miałaś problemy z zagraniem...
Mówił głośno i z wyrzutem. Nagle jednak ściszył głos i niemal rozpaczliwie powiedział:
- Ale najgorsze jest to, że...wcisnęłaś zły dźwięk patrząc na mnie.
Momentalnie podniosłam wzrok.
To nie tak miało być.
- Dlaczego?- zapytał.
Bo kocham Leona a życie jest skomplikowane.
Ludmiła to... wredota, idiotka, najgorsze co może chodzić po tej ziemi... ugh.
OdpowiedzUsuńNiech się zajmie swoim życiem, gbur...
No. Rozdział oczywiście jest czarujący, tylko szkoda, że taki krótki ;/
Dobrze, że Violi się nic nie stało ;/
Tylko Mickie...
Niech powiedzą sobie prawdę, błagam xd
Violu, zdobądź w sobie odwagę ! ;D
No to co... Przepraszam, że dopiero teraz czytam i komentuje, ale tak jakoś ostatnio nie przesiaduję przy kompie xd
Czekam na next'a <33
Pozdrawiam i ściskam mocno ;***
PS Piękny szablon <33
Świetny rozdział :) Ja chce następny hahaha
OdpowiedzUsuńNie poganiam bo wiem ze to nie jest proste zycze weny :)