Rozdział dla Tori Verdas! Dziękuję!
*VIOLETTA*
Właśnie wróciłam do domu. Staram się to jakoś wszystko pogodzić i w miarę być w humorze. I od tygodnia mi to nie wychodzi.
Stanęłam w drzwiach i w oczy mogła mi się rzucić tylko jedna rzecz- fortepian. I oczywiście ujrzałam Leona...jego zręczne dłonie grające En Mi Mundo...on uczący mnie melodii...jego kojący głos...my siedzący na kanapie...
W oczach stanęły mi łzy. Obraz zaczął mi się zamazywać. Zaczęłam się osuwać. Nagle ktoś mnie złapał.
- Viola...co się dzieje?- zapytał mnie mój ojciec.
Chciałam być harda. Ale mi się nie udało. Długo tak nie pociągnę.
- Straciłam go- zaszlochałam mu w koszulę.
- Violetta, o czym ty mówisz?
- Moje życie się sypie.- stwierdziłam po czym wybuchnęłam płaczem. Przytulił mnie mocno.
- Pójdę do siebie- szepnęłam i ruszyłam na górę.
W oczach stanęły mi łzy. Obraz zaczął mi się zamazywać. Zaczęłam się osuwać. Nagle ktoś mnie złapał.
- Viola...co się dzieje?- zapytał mnie mój ojciec.
Chciałam być harda. Ale mi się nie udało. Długo tak nie pociągnę.
- Straciłam go- zaszlochałam mu w koszulę.
- Violetta, o czym ty mówisz?
- Moje życie się sypie.- stwierdziłam po czym wybuchnęłam płaczem. Przytulił mnie mocno.
- Pójdę do siebie- szepnęłam i ruszyłam na górę.
Godzinę później zeszłam do kuchni, by się napić herbaty. Lecz zostałam świadkiem ciekawej rozmowy telefonicznej mojego ojca.
- Leon...ona cię potrzebuje.
- Ja Pana...
- Ciebie...
- Rozumiem ale...skoro ona nie chce mojej pomocy to jej nie zmuszę. Tęsknię, nie wiem co się dzieje ale to jej decyzja. Ja...
Usiadłam przy fortepianie.
Czy to wszystko dzieje się naprawdę?
- Descubrí sobre mi espejo
Que hay más
Que el reflejo que me da
No hay manera de esconderlo
No hay razón que le
Gane al corazón
Descubrí que existe el miedo
Y noté que no me deja soñar
Ujrzałam mojego ojca stojącego w drzwiach gabinetu z komórka w dłoni, gdzie wciąż trwała rozmowa. Słuchali w ciszy a ja śpiewałam dalej.
Kocham go tak strasznie. Czy to musi być tak skomplikowane?
- Y hoy tal vez sea el
Momento exacto- Leon...ona cię potrzebuje.
- Ja Pana...
- Ciebie...
- Rozumiem ale...skoro ona nie chce mojej pomocy to jej nie zmuszę. Tęsknię, nie wiem co się dzieje ale to jej decyzja. Ja...
Usiadłam przy fortepianie.
Czy to wszystko dzieje się naprawdę?
- Descubrí sobre mi espejo
Que hay más
Que el reflejo que me da
No hay manera de esconderlo
No hay razón que le
Gane al corazón
Descubrí que existe el miedo
Y noté que no me deja soñar
Ujrzałam mojego ojca stojącego w drzwiach gabinetu z komórka w dłoni, gdzie wciąż trwała rozmowa. Słuchali w ciszy a ja śpiewałam dalej.
Kocham go tak strasznie. Czy to musi być tak skomplikowane?
- Y hoy tal vez sea el
Para saltar tomados
De la mano
Uderzyło. Znowu. Ze zdwojoną siłą.
- Y un minuto más
Sé que puedo soñar- przerwałam piosenkę w połowie i uciekłam do swojego pokoju.
10 minut później usłyszałam ta sama melodie ale akompaniował jej TEN głos.
-Quiero cantar
Decreto el sueño real
Sé que podemos confiar
Y nada nos detendrá
Hoy quiero cantar
Y el miedo no volverá
Porqué mi angel guardián
Sabrá el camino a tomar
Wyszłam na balkonik i patrzyłam na niego. Grał na fortepianie patrząc w moją stronę. Na jego twarzy był szeroki, uroczy uśmiech i te słodkie dołeczki. Był taki rozpromieniony, szczęśliwy.
-Quiero cantar
Decreto el sueño real
Sé que podemos confiar
Y nada nos detendrá
Hoy quiero cantar
Y el miedo no volverá
Porqué mi angel guardián
Sabrá el camino a tomar
Wyszłam na balkonik i patrzyłam na niego. Grał na fortepianie patrząc w moją stronę. Na jego twarzy był szeroki, uroczy uśmiech i te słodkie dołeczki. Był taki rozpromieniony, szczęśliwy.
Jak zawsze gdy śpiewał.
Zaczęłam schodzić powoli po schodach.
Dołączyłam do niego.
- Descubrí que el sentimiento
Es una luz
Que no puedes apagar
Y la vida es cómo un cuento
Y el amor
Siempre gana sobre el mal
Y hoy tal vez sea el
Momento exacto
Para saltar tomados
De la mano
Wstał od fortepianu, zastąpił go mój ojciec. Byliśmy po przeciwległych stronach salonu. Zaczęliśmy się do siebie zbliżać.
- Y un minuto más
Sé que puedo soñarZaczęłam schodzić powoli po schodach.
Dołączyłam do niego.
- Descubrí que el sentimiento
Es una luz
Que no puedes apagar
Y la vida es cómo un cuento
Y el amor
Siempre gana sobre el mal
Y hoy tal vez sea el
Momento exacto
Para saltar tomados
De la mano
Wstał od fortepianu, zastąpił go mój ojciec. Byliśmy po przeciwległych stronach salonu. Zaczęliśmy się do siebie zbliżać.
- Y un minuto más
Quiero cantar
Decreto el sueño real
Sé que podemos confiar
Y nada nos detendrá
Hoy quiero cantar
Y el miedo no volverá
Porqué mi angel guardián
Sabrá el camino a tomar
Hoy quiero cantar
Decreto el sueño real
Sé que podemos confiar
Y nada nos detendrá
Staliśmy naprzeciwko siebie, patrząc sobie w oczy. Dotknęłam jego policzka. Przepływała między nami taka energia...
-Hoy quiero cantar
Y el miedo no volverá
Porque mi angel guardián
Sabrá el camino a tomar
Uśmiechnął się szeroko do mnie. Rzuciłam się mu na szyję.
-Hoy quiero cantar
Y el miedo no volverá
Porque mi angel guardián
Sabrá el camino a tomar
Uśmiechnął się szeroko do mnie. Rzuciłam się mu na szyję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz