Nikola....Nikola Matuszyńska. Znacie taką?Nikola..Nikola..Powiem Wam. Najwspanialsza osoba na świecie,.Chwytająca me serce i prowadząca w świat zrozumienia prawd życiowych....wywołująca miliony emocji....łzy wzruszenia...walcząca ze stereotypami...wspaniale wyjaśniająca znaczenie rzeczy w życiu najważniejszych.....posiadająca wielki talent i ogromne serduszko.
Nikuś. Te rzeczy wyżej, to niewielki procent tych, za które cię uwielbiam. Dziękuję że istniejesz, że tak pomagasz...i tak bardzo wpierasz. Kocham cię x nieskończoność <3
*LEON*
Trzeba to naprawić. Wszystko po kolei. Związek Violetty i Mickie'go ,poradzić sobie z Diego i....naprawić mój związek z Lara.
Czy aby na pewno tego chcesz?
- Violetta, wszystko będzie dobrze. Gwarantuję Ci to. - nie mogłem patrzeć jak płacze i cierpi. To był ogromny cios dla mojego serca. A ja nie mogłem jej przed tym uchronić.
Podniosła swój zapłakany wzrok na mnie.
- Czy to był cień uśmiechu?- zapytałem radosnym głosem. Popatrzyła na mnie jak na wariata, po czym kąciki jej ust zaczęły delikatnie podnosić się do góry.
- No dawaj, dawaj...Tak tak tak!!- zacząłem wrzeszczeć jak idiota. Na jej twarz wstąpił uśmiech. Przynajmniej tyle mogłem dla niej zrobić. - Proszę Państwa, co za dzień, na twarz Violetty Castillo wstąpił uśmiech!
Walnęła mnie w ramię.
- Przestań!- powiedziała ze śmiechem.
- Proszę państwa, jest coraz lepiej! Zaczyna się śmiać!
Śmiała się.... ale po chwili na jej twarz znów wstąpił smutek.
- Violetta, co mogę zrobić żeby Cię pocieszyć?
Pokręciła głową. Zapadła cisza.
MUZYKA! Ile razy w Studio, rozpromieniała się, śpiewając.
- Es por lo momentos que parezco invisible
Y solo yo entiendo lo que me hiciste
Mirame bien, dime quien es el mejor...
Cerca de ti, irresistible
Una actuacion, poco creible
Mirame bien, dime quien es el mejor...- śpiewałem powoli, w wolnym tempie-
Hablemos de una vez
Yo te veo pero tu no ves
En esta historia todo esta al reves
No me importa esta vez
Voy Por Ti , Voy..
Patrzyła na mnie swoimi wielkimi brązowymi oczami. Skinąłem głową by do mnie dołączyła.
-Hablemos de una vez
Siempre cerca tuyo estare
Aunque no me veas mirame,
No me importa esta vez
Voy Por Ti
Voy Por Ti
Voy Por Ti
Voy Por Ti...
Śpiewała niepewnie, cicho. Trzeba ją rozkręcić. Posłałem jej spojrzenie" Wczuj się!".
-Se que hay momentos
Que parecen posibles..
Wstałem i zacząłem sie poruszać. I tak o to przeszedłem do jadalni a ona wciąż stała przygaszona w kuchni. Rozłożyłem ramiona" Mi się nie oprzesz?!". Uśmiechnęła się lekko i ruszyła do mnie.
Una mirada , un gesto irrestitible
Mirame bien, dime quien es el mejor
No te das cuenta,
No son compatibles
Quita la venda
Que a tus ojos impide
Mirame bien, dime quien es el mejor
Śpiewaliśmy coraz energiczniej. Kompletnie sie zatraciliśmy. Chodziliśmy po domu, wspaniale się bawiąc. Duet z nią, z jej czystym, melodyjnym głosem...
Dotarliśmy do ogrodu. Wziąłem ją do tańca. Gdy chcwycilem ją za rękę , poczułem jakby impulsy które przechodza pomiędzy naszymi polaczonymi dlonmi..
Hablemos de una vez
Yo te veo pero tu no ves
En esta historia todo esta al reves
No me importa esta vez
Voy Por Ti , Voy..
Hablemos de una vez
Siempre cerca tuyo estare
Aunque no me veas mirame,
No me importa esta vez...
Odchyliłem ja do tyłu, mocno podtrzymując jej plecy. Byla jak kruchutka, filigranowa laleczka..Spojrzałem w jej brązowe oczy. I... świat zwolnił. Energia ustapila miejsca....romantyzmowi, magii...miłości? Zatraciłem się w jej oczach.
-Voy Por Ti...
Voy Por Ti...
Voy Por Ti...
Voy Por Ti...- zakończyłem cichym, delikatnym głosem, miękkim z emocji, jakby śpiewając tylko dla niej. Chwila ta mogłaby trwać wiecznie.
HALO LEON, TU ZIEMIA A NA ZIEMI LARA.
I się skończyło. Z nieba wróciłem na ziemię.
Co sie ze tb dzieje?!
Przywróciłem Viole do pionu. Spojrzała na mnie...rozanielonymi oczami? Pochyliła sie w moim kierunku i szepnęła do ucha:
- Dziękuję że...-nie dokończyła. Wracając do poprzedniej pozycji, "zahaczyła" o mój policzek, delikatnie go muskając. Spuściła wzrok.Czułem, ze chce dokończyć. Sam chciałem znać koniec tego zdania. Wzięła wdech.
- że... pozwoliłeś mi zapomnieć- dokończyła, patrząc mi głęboko w oczy.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
7 KOM= NEXT
genialny rozdział
OdpowiedzUsuńblog cudowny już nie mogę się doczekać next :)
Zajmuję <3
OdpowiedzUsuńWspaniały rozdział <3 Cudny po prostu <3 Oni są w sobie zakochani! Kiedy to zrozumieją? Przyjaźń damsko-męska łatwo się przeradza w miłość <3 I tu tak jest <3 Tak się o siebie troszczą <3 Tak czuć tą ich ogromną miłość do siebie nazwajem <3 Ta troska, radość, szczęście, miłość <3 Proszę ja chcę ich razem <3 Rozdział naprawdę cudny <3 Czekam na nexta niecierpliwie <3 Całuję ;* /Katarina
UsuńSuper czekam na next :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog :)
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta :P
Życzę ci dużo weny xx
Zajmuje. <3
OdpowiedzUsuńWrócę jutro wieczorkiem i coś napisze. ;*
Cudo<3
UsuńWspanialy rozdział. <3
Jak każdy z resztą.
Uwielbiam tą relacje pomiędzy Leonetta. Nie mogą bez siebie żyć.
Jak tylko czytam o nich od razu mam uśmiech na twarzy. Są tacy słodcy<3
Uwielbiam ich.
Oczywiście wolałabym żeby byli razem. Ale pierwszy raz przyjaciele Leonetta są tak wspaniali. ^^
Rozdział świetny.
Jak tylko zobaczyłam tekst Vor por ti to zrobiło mi sie tak ciepło na sercu.
Kocham tą piosenkę.
Mam do niej taki sentyment. <3
Ten rozdział czytało mi się fantastycznie.
Masz wielki talent.;*
Wspaniale przekazujesz nam emocje.
No co tu dużo pisać.
Twój blog jest zajebisty<3
Z rozdziału na rozdział robi sie coraz ciekawiej. A rozdziały są coraz lepiej napisane.
Widać że ciągle sie rozwijasz.
I dajesz z siebie wszystko. ;*
Spędzasz dużo czasu pisząc rozdział i wkładasz dużo pracy i jeszcze więcej serca.
Strasznie się ciesz że jesteś i potrafisz sprawić by na mojej twarzy zagościł uśmiech. ;*
Duuuuuuuuuuuużooo weny życzę;*
Nie mogę doczekać się nexta ;*
Te amo
Madzia <3
PS Mam nadzieję że Leonetta niedługo zrozumie że są w sobie zakochani!!!!!!!!!!!
UsuńGenialny, fajny i ciekawy rozdział!
OdpowiedzUsuńJestem! Przepraszam, ale byłam na wycieczce a dobrze wiesz jak bardzo nienawidzę pisać na tablecie...
OdpowiedzUsuńAle teraz zabieram się za komentarz! <3
Zacznę od samego wstępu ... i nie wiem co powiedzieć, wchodzę Sobie na twojego bloga i ukazuje mi się moje imię napisane grubą fioletową czcionką... normalnie euforia przepełniająca ciało, z dodatkiem wzruszenia, było to piękne za co bardzo Ci dziękuję, jesteś najwspanialsza! <3
To teraz koniec gadania o mnie i przechodzimy do pisania o Tobie! :*
W każdym rozdziale przekazujesz coś bardzo wyjątkowegoi ważnego, w tym rozdziale także, w tym udało Ci się pokazać jak ważna jest przyjaźń, ile w naszym życiu potrafi zdziałać przyjaciel. To bardzo wyjątkowe, przyjaciel jest nam w życiu bardzo potrzebny a ty to idealnie pokazujesz, za co bardzo Ci dziękuję! :*
Chyba dobrze wiesz, że z każdym rozdziałem się rozwijasz, i że jesteś bardzo wyjątkowa. Mówię Ci to nie pierwszy raz i nie jestem pierwszą osobą, która to mówi. Nie moge się doczekać aż coś razem napiszemy.
Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję, że jesteś, i że piszesz! :*
Ti amo!
http://violettameganleon.blogspot.com/
O. O... Moja Cisver... Co ją mam ci tu napisać? Bo tego się słowami nie da określić.....
OdpowiedzUsuńMoże zacznę od tego, że jestem... Głupia!!! Ty w prawie każdym ostatnio dodanym rozdziale reklamowałaś mojego głupiego i beznadziejnego bloga na którym jest coraz mniej komentarzy, dedykowałaś mi rozdział, a ja co?!?! Jestem tak beznadziejna, że nawet nie skomentowałam i NIE podziękowałam za dedyk!!!!!!!! Jestem na siebie naprawdę bardzo zła!!!!!!!:-/
A teraz co do ciebie- piszesz wspaniale. Jak to czytam za każdym razem się wzruszam..............................
Jesteś wspaniała!!!!!
Powiem ci tyle, bo nie mam weny na dłuższy komentarz, a nie wymusze z siebie niczego innego, tak pięknego, jak np. Nikola Matuszyńska!!!!!!!!!!!!!!
Więc mam nadzieję że ciebie nie zanudzam życzę weny i Bye;
Mańka Verdas;3
Ti amoooooooooooooooooooooooo!!!