*FRANCESCA*
Wiedziałam! Cholera!! Trzeba działać! !
Leon patrzy sie na chłopaków z nienawiścią z oczach.
Gdyby wzrok mógł zabijać...
- Co, źle powiedziałem? - zapytał się Robert.
Widziałam, że Leon jest na skraju wytrzymałości. Za chwilę się na nich rzuci. .
Podeszłam do niego i położyłam mu rękę na ramieniu. Spojrzał na mnie.
- Biegnij za nią. Ja się nimi zajmę.
Patrzył mi w oczy. Wie, że ja rozumiem i wiem.
- Dziękuję- powiedział cicho i wybiegł z Resto. Odwróciłam się do kretynów, którzy wciąż się chichrali.
- CZY WY NIE WIDZICIE, ŻE LEON JEST INNY?! ŻE NIE JEST PODRYWACZEM? ŻE JEST WPATRZONY W VIOLETTE JAK W OBRAZEK?! ŻE WSZYSTKO SPIEPRZYLIŚCIE?! -Wydarłam się.
Spoważnieli.
- NIE POKAZUJCIE SIĘ MNIE, LEONOWI I VIOLETTCIE NIGDY WIĘCEJ NA OCZY! !
WYPAD MI STĄD! !!!
- Jeszcze się spotkamy- powiedział Robert i opuścili lokal.
Wiedziałam! Cholera!! Trzeba działać! !
Leon patrzy sie na chłopaków z nienawiścią z oczach.
Gdyby wzrok mógł zabijać...
- Co, źle powiedziałem? - zapytał się Robert.
Widziałam, że Leon jest na skraju wytrzymałości. Za chwilę się na nich rzuci. .
Podeszłam do niego i położyłam mu rękę na ramieniu. Spojrzał na mnie.
- Biegnij za nią. Ja się nimi zajmę.
Patrzył mi w oczy. Wie, że ja rozumiem i wiem.
- Dziękuję- powiedział cicho i wybiegł z Resto. Odwróciłam się do kretynów, którzy wciąż się chichrali.
- CZY WY NIE WIDZICIE, ŻE LEON JEST INNY?! ŻE NIE JEST PODRYWACZEM? ŻE JEST WPATRZONY W VIOLETTE JAK W OBRAZEK?! ŻE WSZYSTKO SPIEPRZYLIŚCIE?! -Wydarłam się.
Spoważnieli.
- NIE POKAZUJCIE SIĘ MNIE, LEONOWI I VIOLETTCIE NIGDY WIĘCEJ NA OCZY! !
WYPAD MI STĄD! !!!
- Jeszcze się spotkamy- powiedział Robert i opuścili lokal.
*VIOLETTA*
Spojrzałam w górę i zobaczyłam bruneta o czekoladowych oczach.
- Hej, ślicznotko, co się stało?
- Nie ważne.
Nie ufaj mu, w najmniejszym stopniu. Raz już zaufałaś i co ci z tego wyszło?
Wstałam.
- Dzięki za troskę ale nic się nie dzieje.
- A ja widzę ,że coś jest nie tak. Może jednak dasz się namówić?
- Nie. Sorry, ale muszę już iść.
Zaczęłam się oddalać ale ten złapał mnie w talii i przyciągnął do siebie.
- Tak szybko się ode mnie nie uwolnisz- uśmiechnął się uwodzicielsko.
Nie mogłam się wyrwać, był zbyt silny. Odchyliłam sie jak najdalej od niego. Zaczął się do mnie przybliżać. Nagle znieruchomiał i popatrzył z nienawiścią gdzieś za mnie. Nie wiedziałam o co chodzi. Nagle poczułam ten zapach. JEGO zapach. Leon.
Spojrzałam w górę i zobaczyłam bruneta o czekoladowych oczach.
- Hej, ślicznotko, co się stało?
- Nie ważne.
Nie ufaj mu, w najmniejszym stopniu. Raz już zaufałaś i co ci z tego wyszło?
Wstałam.
- Dzięki za troskę ale nic się nie dzieje.
- A ja widzę ,że coś jest nie tak. Może jednak dasz się namówić?
- Nie. Sorry, ale muszę już iść.
Zaczęłam się oddalać ale ten złapał mnie w talii i przyciągnął do siebie.
- Tak szybko się ode mnie nie uwolnisz- uśmiechnął się uwodzicielsko.
Nie mogłam się wyrwać, był zbyt silny. Odchyliłam sie jak najdalej od niego. Zaczął się do mnie przybliżać. Nagle znieruchomiał i popatrzył z nienawiścią gdzieś za mnie. Nie wiedziałam o co chodzi. Nagle poczułam ten zapach. JEGO zapach. Leon.
*LEON*
Szukałem właśnie Violetty gdy zobaczyłem ja w objęciach Diega. Dupek. Nie mogła mu sie wyrwać. Stałem za drzewem i patrzyłem jak zaczyna się do niej przybliżać.
Tak nie będzie. Działaj Verdas!
Postanowiłem się ukazać. Wyszedłem zza drzewa i stanąłem za Violetta by Diego miał na mnie dobry widok. Spojrzał na mnie z nienawiścią. Zdjąłem jego ręce z talii Violetty i przyciagnąłem do siebie. Momentalnie się we mnie wtulila.
To jej ciepło, którego mi tak brakowało..
- O nasz rycerz- podrywacz Leoś raczył się zjawić?- zakpił Diego. Poczułem jak zabolało to Viole. Przytuliłem ją mocniej. - Ktoś coś do mnie mówi bo nie widzę? - Diego zaśmiał się.
- Zostaw nas. Inne leć podrywać, czekają na ciebie.- Violetta zaczęła płakać.
Nie wybaczę mu tego. Sobie też nie. Ona cierpi przez ciebie Verdas, palancie!
- Opowiadałem ci tą historię, o dziewczynie wykorzystanej przez ciemnookiego bruneta imieniem Diego? I o kilku innych również tak skrzywdzonych przez tego samego gościa?
Zszedł mu już ten uśmieszek z twarzy..
- Jeszcze się spotkamy- powiedział i ulotnił się.
Violetta od razu się ode mnie oderwała.
- Po co to zrobiłeś? Odbiłeś mnie dla satysfakcji czy jak?- nie krzyczała, w jej głosie nie było czuć ani nutki złości, nienawiści. Brzmiała głucho, co było jeszcze gorsze. Poczułem jakby ktoś wykroił mi kawałek serca. Ten ból w jej oczach..
- Viola, wysłuchaj mnie a zrozumiesz. Więc ja..
Szukałem właśnie Violetty gdy zobaczyłem ja w objęciach Diega. Dupek. Nie mogła mu sie wyrwać. Stałem za drzewem i patrzyłem jak zaczyna się do niej przybliżać.
Tak nie będzie. Działaj Verdas!
Postanowiłem się ukazać. Wyszedłem zza drzewa i stanąłem za Violetta by Diego miał na mnie dobry widok. Spojrzał na mnie z nienawiścią. Zdjąłem jego ręce z talii Violetty i przyciagnąłem do siebie. Momentalnie się we mnie wtulila.
To jej ciepło, którego mi tak brakowało..
- O nasz rycerz- podrywacz Leoś raczył się zjawić?- zakpił Diego. Poczułem jak zabolało to Viole. Przytuliłem ją mocniej. - Ktoś coś do mnie mówi bo nie widzę? - Diego zaśmiał się.
- Zostaw nas. Inne leć podrywać, czekają na ciebie.- Violetta zaczęła płakać.
Nie wybaczę mu tego. Sobie też nie. Ona cierpi przez ciebie Verdas, palancie!
- Opowiadałem ci tą historię, o dziewczynie wykorzystanej przez ciemnookiego bruneta imieniem Diego? I o kilku innych również tak skrzywdzonych przez tego samego gościa?
Zszedł mu już ten uśmieszek z twarzy..
- Jeszcze się spotkamy- powiedział i ulotnił się.
Violetta od razu się ode mnie oderwała.
- Po co to zrobiłeś? Odbiłeś mnie dla satysfakcji czy jak?- nie krzyczała, w jej głosie nie było czuć ani nutki złości, nienawiści. Brzmiała głucho, co było jeszcze gorsze. Poczułem jakby ktoś wykroił mi kawałek serca. Ten ból w jej oczach..
- Viola, wysłuchaj mnie a zrozumiesz. Więc ja..
Super czekam na next :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;*
UsuńRomantyczna :**
To jest na prawdę świetne, weszłam teraz i od razu pochłąnęłam cały twój blog! Opowiadanie jest swietne, genialne! Są emocje i nie tylko ;*
OdpowiedzUsuńLeon, który dba i walczy o Violette! <33 Taki kochany! <3
Swietnie przekazujesz emocje! ;**
Masz wielki talent! <3 a ja czekam na next! ;*
violettameganleon.blogspot.com
Ps. Soorki za błedy i masz nową stalą czytelniczkę! <3
UsuńDziękuję <3 Bardzo dziękuję ;**
UsuńGdzie mi tam do cb..ty jestes genialna ^.^
Nawet nie wiesz jaki uśmiech wywolalas na mojej twarzy tym komentarzem ;**
DZIEKUJE !! ♡♡
Romantyczna ;**