Wstałam i poszłam do łazienki się ogarnąć.
Słyszałam o prestiżowej szkole muzycznej Studio21. Chciałabym tam chodzić..o czym ja myślę?! Przecież ojciec mnie samej nigdzie nie puści..
Z tą myślą opuściłam łazienkę i zeszłam na dół na śniadanie. Jedząc tosty, myślałam:
Co by tu dzisiaj robić? Guwernantka będzie dopiero o 16. Mam dużo czasu. Iść na spacer? Jak mi się uda wymknąć z domu..Trochę świata trzeba zobaczyć!
Poszłam do pokoju po torebkę i ruszyłam do drzwi.
Plan "zmiana ojca" czas zacząć!
- WYCHODZĘ!!!- krzyknęłam a raczej wydarłam się.
Kurczę, za chwilę tu się wszyscy zlecą..
Natomiast usłyszałam:
- Nie szwendaj się za długo!- aż się zdziwiłam.
Wyszłam i skierowałam się do parku. Po drodze nuciłam piosenkę, którą po kryjomu napisałam. Zamysliłam się.
Jak by wyglądało moje życie, gdyby wszystko potoczyło sie inaczej?
Nagle wpadłam na kogoś. I to z takim impetem, że aż mnie odrzuciło. Zamknęłam oczy, czekając na bliskie spotkanie z ziemią, lecz nie doczekałam się- ciepłe, silne ręce złapały mnie w talii. Otworzyłam oczy i ujrzałam śliczne szmaragdowe tęczówki, w których momentalnie zatonęłam. Trwało by to dłużej ale nieznajomy spytał się:
- Wszystko w porządku?
Chłopak ustawił mnie do pionu i zaczął przepraszać:
- Jezu, przepraszam, gdzie ja mam głowę?!
- Spokojnie, nic się nie stało. Moja wina również. Powinnam patrzyć jak chodzę. Przepraszam.- uśmiechnęłam się by jakoś zmniejszyć napięcie.
Odwzajemnił uśmiech a ja znowu zatonęłam w jego oczach. Nagle ktoś zawołał:
- Leon, już kolejną podrywasz??
Oniemiałam.
*LEON*
Boże, ten to zawsze coś palnie w nieodpowiednim momencie, kretyn.
- Andreas, patrz na siebie!- odkrzyknąłem i groźnie spojrzałem w jego stronę. Spłoszył sie i na odchodne powiedział:
- Widzimy się w Resto o 16!
Spojrzałem na nowo spotkaną dziewczynę i nie wiedziałem co robić. Nigdy nie spotkałem się z taką sytuacją że nie wiem co robić, to nie w moim stylu.
Już mam u niej opinię podrywacza. Czuję się jakoś inaczej..to nie jest to samo co przy innych. Nie mogę przegapić tej szansy. A może to ta, która pokocha mnie takiego jakim jestem? Taka śliczna, delikatna...STOP! Najpierw napraw sytuację a potem marz! Przeproszę...
- Przepraszam za niego..- spojrzałem w jej oczy i nie mogłem przestać.Ona również zaczęła..
*ANDREAS*
Wcale nie odszedłem. Patrzyłem na mojego kumpla, który patrzył się na tą dziewczynę jak na 8 cud świata. Patrzą się na siebie i patrzą..jakby jakaś siła ich przyciągała..może coś z tego będzie? Wiem, że Leon jest romantykiem i szuka prawdziwej dziewczyny. Jestem jedynym , który to wie. Mam nadzieję, że coś z tego będzie, dziewczyna wpłynie na Leona i nie będzie już udawał podrywacza..
*LEON*
OBUDŹ SIĘ!!!
- Tak w ogóle, jestem Leon- wyciągnąłem rękę.
- Violetta- uściśnęła ją.
Śliczna jest...
Violetta zaczęła patrzeć w inną stronę. Spojrzałem się w tym samym kierunku i zobaczyłem Andreasa, który nieudolnie próbował nas podsłuchać. Dałem dziewczynie znak, żeby udawała że nie widzi i że jest zajęta rozmową. Sciszyliśmy głosy i zaczęliśmy coś gadać bez ładu i składu, gdy nagle krzyknąłem:
- Andreas , skarbie, co ciekawego podsłuchałeś??
Gdy Andreas to usłyszał, podskoczył i wywalił jak długi. Nie mogliśmy z Violettą opanować śmiechu. Śmielismy sie i śmialiśmy a andreas patrzył się na nas jak na ostatnich idiotów.
- Leon mamy do pogadania!!- krzyknął obrażony Andreas i odszedł na dobre. Śmialiśmy się z Violettą jeszcze kilka minut. W końcu oprzytomnieliśmy. Postanowiłem spróbować poznać ją bliżej.
- Słuchaj, nie bedę owijał w bawełnę. Wiem, że masz mnie za podrywacza, co jest po troszku prawdą ale tylko z pozoru. Zaintrygowałaś mnie i chciałbym cię bliżej poznać. Dasz się zaprosić na lody?- spojrzałem jej w oczy.
~~~~~~~~~~
Rozdział myślę całkiem niezły. Akcja się rozkręca. Czekam na komentarze!!
Romantyczna ;**
Świetne ;*
OdpowiedzUsuńleoś <33 xd
Dzięki!
OdpowiedzUsuń